Przez cały czas trwania Euro dziennikarze TVP rozmawiali z celebrytami o sporcie w specjalnym studiu umiejscowionym na dachu fabryki Wedla. Dwa razy nadano stamtąd „Wiadomości". Wszystko wskazuje na to, że to była ukryta reklama - informuje "Rzeczpospolita".
Zgodnie z obowiązującym prawem wszelkie reklamy w programach informacyjnych są zakazane. Dotyczy to zarówno sponsoringu, lokowania produktu (product placement) czy kryptoreklamy. Przepisy mówią m.in. o tym, że w przypadku lokowania produktu w audycji, filmie lub serialu widz musi zostać o tym poinformowany za pomocą specjalnego znaku graficznego. Tak właśnie było podczas nadawania z dachu Wedla rozmów sportowych. Tego nie można było jednak zrobić w "Wiadomościach", gdyż oznaczałoby to jawne złamanie ustawy.
Eksperci specjalizujący się w prawie mediów i reklamy, z którymi rozmawiała "Rz" twierdzą, że jeśli pomiędzy Wedlem a TVP porozumienie finansowe, to mieliśmy do czynienia z ukrytą reklamą. Według telewizji problemu naruszenia przepisów nie ma, bo „ani przekaz ze studia Euro 2012, ani przekaz ze studia na dachu Wedla nie są audycją informacyjną". Sprawie ma przyjrzeć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
To nie pierwsza wpadka w TVP w ciągu ostatnich kilku tygodni w związku z Euro 2012. Najpierw 13 czerwca w programie o godzinie 12.00 materiał o meczu Polska- Rosja zilustrowano flagami Polski i Związku Radzieckiego. Tydzień później zamiast flagi Anglii w infografice pojawił się "Union Jack", czyli flaga Wielkiej Brytanii. W efekcie z pracy zwolniono dwie graficzki, a za błąd przepraszał osobiście w głównym wydaniu "Wiadomości" Piotr Kraśko.
